poniedziałek, 23 stycznia 2012

the very of the most..

dzisiaj traszka nie powie nic..


pierwsza.ważna.inspirująca. dziękuję.




 ..  albo prawie wcale.. 

genialne zdjęcie.duza frajda. autor nieznany :-)



 ..dzisiaj traszka pokaże..  

last, but definitely not least..



traszka twierdzi, że to najmilej spędzony na szkicowaniu czas :)

niedziela, 22 stycznia 2012

to mały krok dla świata, ale wielki dla traszki.

traszka nie została do niczego zmuszona..
traszka postanowiła rzadziej mówić "nie" i dlatego dzisiaj otwiera szufladę
z czymś co kiedyś popełniła.. miejmy nadzieje na utrzymanie tego kursu
(chociaż traszka powinna powiedzieć : "azymutu")..
przy okazji traszka pragnie pozdrowić wszystkich przedstawionych poniżej. i ma nadzieję,
że nikt nie powyrywa jej kończyn..wtedy robota byłaby utrudniona ;-)


na otwarcie, jedna z ostatnich prac, format a3. wygodnie, przestrzennie i tak "bardziej" :-)

 finalny szkic.wszelkie podobieństwo jak najbardziej zamierzone :) 

materiał wyjściowy

..a skoro już gramy debla :

jedni z głównych Inspiratorów(/ek) wyjścia traszki z ukrycia. Pozdrowienia specjalne!


.. traszka atakuje także pojedyńcze ofiary:
burza loków. kilka mocnych kaw..

zdjęcia z "czarnego" ułatwiają życie :-)

.. a teraz z dolnej szuflady.bez komentarza.


na dziś tyle. traszka będzie sukcesywnie wyszukiwać dotychczasowe ślady działalności..
tymczasem!